Współpracując z kilkudziesięcioma dużymi partnerami, widzimy jeden globalny problem: analityka traktowana jest często jako wdrożenie narzędzi. Trudne, kosztowne, wymagające zaangażowania różnych specjalistów w firmie – i co najgorsze – jednorazowe. Na pytania: Kto u Państwa w firmie potrafi korzystać z GA4? Jakie raporty wykorzystywane są najczęściej? Jak aktywizujecie na ich podstawie użytkowników? – najpopularniejszą odpowiedzią jest cisza.
Takie podejście to krok do porażki – nie tylko dla analityki, ale dla całego Twojego marketingu. Dlaczego? Bez danych nie będzie działał dobrze performance – Google Ads, FB Ads czy inne narzędzia pozyskujące ruch na Twoją stronę, oparte na AI. Bez dobrych danych nie podejmiesz też świadomej decyzji o alokacji Twoich budżetów marketingowych. Można by podać jeszcze kilka powodów, wolimy jednak skupić się na odpowiedzi. W naszej ocenie wydaje się ona prosta: zamiast traktować analitykę, jak jednorazową akcję, potraktuj ją jak proces, który ma doprowadzić Twój marketing do świętego Graala – decyzji opartych na danych.
Przedstawiamy uproszczony proces analityczny w sześciu krokach.
Proces analityczny w sześciu krokach
#1 INWENTARYZACJA
Pierwszym etapem procesu analitycznego jest ocena stanu obecnego. Na początek spróbuj odpowiedzieć sobie na cztery proste pytania:
Z jakich narzędzi korzystam? Czy ludzie w organizacji z nich korzystają? Jak teraz wygląda mój proces analityczny? Czy wspiera realizację celu, który chcę osiągnąć?
Potraktuj przeprowadzenie audytu jakości zbieranych danych jako pierwszy krok w kierunku uzyskania odpowiedzi. Istotne będzie zweryfikowanie stanu wiedzy członków zespołu oraz innych działów na temat używanych w organizacji narzędzi. Pamiętaj, że nawet idealnie wdrożony system wspomagany AI nie zastąpi doświadczonego analityka czy marketingowca.
W ramach przeglądu stwórz katalog używanych obecnie raportów wraz z listą osób, które z nich korzystają. Często w pracy z klientami spotykamy si...
Ten materiał dostępny jest tylko dla Prenumeratorów.
Sprawdź, co zyskasz, kupując prenumeratę.
Zobacz więcej